grafomania

eithel

a podziele sie:) czasem miewam natchnienie:P
część z tego co napisałam pod wpływem różnych wydarzeń/emocji itd:P
nie oczekuję słodzenia i ochów i achów;P poprostu chciałam się podzielić. nie obrażę się jak się nie spodoba;)

***
tysiącem słońc
tysiącem gwiazd
tysiącem rzek wpłyń we mnie
raz
wystarczy
i nic już nie będzie takie samo

earthquake

moja przestrzeń jest niepodległa
bo jak można zawładnąć czymś
czego nie ma
żyję w pustce
najlżejszy powiew wiatru nie porusza
źdźbła moich włosów

wtargnąłeś
w moją prywatną przestrzeń
której nie ma
złoczyńco

twoje 10*n centymetrów wzwyż
rozrywa próżnię wokół mnie
wywołałeś trzęsienie ziemi
od którego drży każde wzgórze i każda dolina
mojego ciała

skupisko rozedrganych komórek
wtapia się w zmaterializowane ciepło
ciebie

* * *
mówią o niej - wyborna aktorka
a ty
jak ją ocenisz
kiedy codzień przez oczuzamglenie
wkłada maskę...
...uśmiechu
na kształt łuku jego brwi

* * *
nie budźcie jej
niech śpi
taka spokojna i cicha
lekki uśmiech w kącikach ust
niech śpi
choć przez chwilę niech zapomni
jak bolało spotkanie z ziemią
bo ktoś
nie był w stanie zatrzymać jej
wśród gwiazd

* * *
jesteś... chyba nawet piękna
moja maleńka
dłonie twe
ażurowe arcydzieła
chwytają
roztańczone cząsteczki światła

* * *
mówili ci, maleńka
że będziesz piękna wtedy
kiedy przystroisz się
w ich pragnienia
a ty na łące boso biegnąc
wplątałaś we włosy
babie lato

"nieokreślonemu..."

* * *
dzisiaj nie pamiętałeś...
a na dobranoc
ucałuje mnie wspomnienie
trochę już
przedwczorajsze...

* * *
ulotny jesteś...
jesteś? czy tylko mi się zdaje?
kim jesteś?
bo jeśli jedynie snem moim
to obym się nie przebudziła...

* * *
dziś dla mnie miałeś
zielone oczy...
wczoraj błękitne...
jutro.. może bursztynowe?
ty... bliżej nieokreślony...
a w mojej głowie
tęcza

*** do M.

wiersze są głupie -
- mówiłeś

a ja ufałam
że nigdy nic nie napiszę

nie pisałam

tak bardzo chciałam
być Twoja
że zabrakło w tym wszystkim
mnie prawdziwej

***
wstaje dzień
zobacz
tu na mojej ręce
przysiadł taki mały, niepozorny
przyczaił się pomiędzy
linią życia a linią serca
wokół siebie roztacza
zapach truskawek
przyjmij go ode mnie
jest taki piękny
choć ledwie zauważalny
chcę go podzielić na nas dwoje
nasz mały cud

Wuadziu

Pierwszy i ostatni najbardziej mi się podobają
// Też czasem próbuję coś napisać (jakąś pioseneczkę czy cuś :p) ale jakoś nie idzie, albo za mało próbuję albo nie i już.

eithel

pierwszy powstał wczoraj pod prysznicem:) tak nagle mi się pomyślał Smile

Kamyk

ja niestety nie mam wyczucia twórczego ze tak ujme Confused

czarny1000

ja też nie mam duszy literackiej xD

eithel

ten kawałek też stary, odkopany gdzieś na strychu... enjoy:)

***
podałeś mi w ciepłych ustach
magiczny nektar...
pełnia księżyca zwiastowała coś
wielkiego...
a rano słońce wzeszło wyjątkowo
uroczyście...
bo oświetlając moją drogę
odtąd będzie widzieć
dwa cienie...